12 lut 2014

To tylko seks - Friends with benefits (2011)

Witam. Dziś kolejna propozycja filmowa. Jak widzicie po tytule, opowiem o komedii "To tylko seks".



Dylan i Jamie właśnie zostają porzuceni przez swoich partnerów. Oboje przysięgli sobie, że od tej chwili w żadnym razie nie będą się angażować uczuciowo. Chcą sypiać z kimś dla czystej przyjemności, bez żadnych zobowiązań. Jamie rekrutuje ludzi do pracy. Właśnie zaproponowała pracę Dylanowi, który godzi się przyjechać do Nowego Jorku na rozmowę kwalifikacyjną. Facet dostaje propozycję pracy. Po rozmowie Jamie postanawia pokazać mu kawałek miasta. Mimo pewnych wątpliwości, Dylan przyjmuje tę pracę. Para skumplowała się ze sobą i spędza ze sobą coraz więcej czasu. Pewnego wieczoru po rozmowie o związkach i uczuciach wpadają na pewien pomysł. Pójdą do łóżka ale pod pewnymi warunkami, będzie to czysta przyjemność bez zbędnych zobowiązań. Następnego dnia było im trochę niezręcznie ale im przeszło. Postanawiają tego nie powtarzać ale nie wyszło. Odtąd będą sypiać ze sobą regularnie. Pewnego dnia Jamie uznała, że lepiej z tym skończyć i wrócić do umawiania się na randki. Oboje z kimś się umawiają ale nic z tego nie wychodzi. Zbliża się 4 lipiec, z planów Jamie nic nie wychodzi, więc chłopak zaprasza ją do siebie do Los Angeles. Rodzina jest nią zachwycona. Tam oboje coś sobie uświadamiają. Przez przypadek ona słyszy pewną rozmowę przez którą wszystko między nimi się psuje. Przestali widywać. Podczas wizyty ojca w Nowym Jorku, Dylan dostał od niego ważną radę, którą bierze sobie do serca.

Film ten widziałam już chyba z 3/4 razy. Jest fajny i podoba mi się. Można się na nim pośmiać a do tego nie jest to przelukrowana komedia o miłości. Na pewno na odbiór filmu wpłynęli główni aktorzy, czyli śliczna Mila Kunis i przystojny Justin Timberlake. Fajnie zagrali parę przyjaciół. Ich bohaterzy po nieudanych związkach mają dosyć uczuć. Odcinają się o tego. Właśnie z tego powodu myślę tak dobrze się dogadują, ponieważ myślą tak samo. Mimo, że zaczęli ze sobą sypiać to traktują to jako miły dodatek do przyjaźni. Po prostu idą do łóżka z osobą którą lubią dla przyjemności. Niestety jak to bywa, w pewnym momencie zaczynają pojawiać się uczucia. Tu zaczyna się problem, bo w końcu miał to być tylko seks, nic więcej. Film jak już pisałam, jest bardzo fajny i dobrze się go ogląda. W sali 1-10 ja daję mu dobrą 8. Jest on jak najbardziej godny polecenia.

Na koniec trailer:



Jak podoba się Wam moja kolejna propozycja na Walentynki? Widzieliście już "To tylko seks"? Jak Wam się podobał? Dajcie znać w komentarzach. Pozdrawiam :)

5 komentarzy:

  1. Oglądałam ten film i bardzo mi się podobał. Jak najbardziej pasuje na Walentynki :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film kilkakrotnie i jest świetny. Lekki, z porządna dawką humoru, idealny na walentynkowy wieczór we dwoje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. film ma już swoje lata, ale nadal go nie widziałam. duet aktorski wydaje się być jednak zachęcając, czego nie można powiedzieć o coraz gorszych rolach Ashtona Kutchea, który kiedyś był mistrzem tego typu produkcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie powinnaś w końcu go zobaczyć. Co do Ashtona, to nigdy za nim nie przepadałam, więc nie mam co żałować ;p

      Usuń