17 sie 2014

Kobieta na skraju dojrzałości - Young adult (2011)

Witam Was po długiej przerwie. Ostatnio jestem zapracowana, więc jakoś nie miałam weny do pisania notek na tym blogu. Teraz powoli wracam. Jest niedziela, więc opowiem o filmie, który widziałam jakiś czas temu. Jak widzicie będzie to "Kobieta na skraju dojrzałości". Jeśli jesteście ciekawi o czym on jest, to zapraszam do dalszej części ;p



Mavis jest rozwiedzioną kobietą przed 40tką. Jej życie nie jest najszczęśliwsze. Jej seria książek dla nastolatek właśnie zostaje wstrzymana, sypia z byle kim, popija a jej hobby to oglądanie głupot w tv. Pewnego razu przeglądając pocztę znajduje wiadomość od byłego chłopaka z czasów szkolnych. Informuje ją o narodzinach córki. Wpada na szalony pomysł. Jedzie do rodzinnego miasteczka, którego nienawidzi i postanawia odzyskać starą miłość. Kiedy jest na miejscu nagrywa się na sekretarkę Buddyego. Wieczorem wybrała się do baru na drinka. Kiedy miała już wchodzić do środka, mężczyzna zadzwonił. Chciała go namówić by wpadł ale ostatecznie umówili się na drugi dzień. W barze przygląda jej się intensywnie pewien facet. Okazuje się, że to Matt, chłopak z którym chodziła do szkoły. Spędzili wieczór razem, upijając się. Mavis zdradza Mattowi po co przyjechała. On mówi jej wprost, że to głupie ale kobieta go nie słucha. Kolejnego dnia by zrobić na byłym ukochanym wrażenie nieźle się odstawiła. Podczas spotkania wspominają stare czasy. On z przyczyn oczywistych, opowiada jej o córeczce i żonie. Niestety Buddy nie mógł długo zostać, ponieważ musiał zmienić żonę przy dziecku. Wieczorem znów umawia się z Mattem. Mówi mu, że Buddy jest nieszczęśliwy, co jest nieprawdą. Kolejnego dnia, znów ma się spotkać z byłym ale tym razem jest zaproszona do niego do domu. Mavis zna Beth, żonę Buddyego. Podczas rozmowy nie ukrywa, że podrywa faceta ale jego żona się tym zbytnio nie przejmuje. Wieczorem idą razem na koncert (Beth gra w zespole mamusiek). Podczas jednej piosenki nasza bohaterka traci humor. Po koncercie ma odwieźć Buddyego do domu. Jest zadowolona z tej chwili samotności ale nie trwała ona długo. Jest zła i odreagowała smutki w alkoholu. Oczywiście towarzyszył jej Matt. Kolejnego dnia dostaje zaproszenie na nadanie imienia jego córki. Kobieta ma zamiar powiedzieć mu co wymyśliła. Niestety kiedy już to zrobiła, Buddy się wkurzył i wyprosił ją z przyjęcia. Potem pokłóciła się z jego żoną. Podczas afery jaką zrobiła, wyjawiła pewien sekret. Pyta się faceta po co ją zaprosił ale to co usłyszała wstrząsnęło nią. Jak przez kilka ostatnich dni, poszła wyżalić się do Mattiego.

Film jest smutny. Mamy tu bohaterkę, która mimo lat ciągle wspomina młodzieńcze czasy. Ma nadzieję, że jeśli odzyska starego chłopaka, to w końcu wszystko będzie dobrze. Jest pewna, że Buddy jest nieszczęśliwy z żoną i dzieckiem na głowie. Nie dopuszcza do siebie myśli, że nie uda jej się go odzyskać. Mavis wszystkie niepowodzenia topi a alkoholu. Jej kompanem w piciu jest Matt, którego spotkała przypadkiem. Co najdziwniejsze, mimo że w szkole w ogóle ona go nie zauważała, to teraz się zaprzyjaźnili. Facet radzi jej by dała sobie spokój z Buddym, bo to w nie ma sensu ale ona go nie słucha. Niestety przejechała się i to boleśnie. Wyszła na wariatkę. A ona chciała w końcu być szczęśliwa, niestety ale nic nie jest już jak dawniej. Charlize Theron świetnie wcieliła się w postać Mavis. O Patricku Wilsonie powiem tylko to,  że po prostu go uwielbiam. Mimo tego, film jest dla mnie średnio ciekawy. Nie podpasował mi do końca. Jak go oceniam? W skali 1-10, ja daję mu 4. Nie jest to zły film ale nie powalił mnie na kolana. Z tego też powodu nie napiszę czy polecam go, czy nie. Sami oceńcie czy macie ochotę go obejrzeć.

Trailer:


Widzieliście ten film? Jakie macie zdanie na jego temat? Piszcie. Pozdrawiam :)