Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dean Koontz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dean Koontz. Pokaż wszystkie posty

11 lis 2014

Kilka godzin przed świtem - Dean Koontz

Witam. W dzisiejszym poście opowiem o książce "Kilka godzin przed świtem". Książkę kupiłam w Biedronce, w tej promocji weź 3, zapłać za 2. Powiem Wam, że traf był całkiem przypadkowy. Rzuciło mi się w oczy nazwisko a po przeczytaniu opisu, uznałam że może być ciekawa. Ja czytałam jedną książkę tego autora, nawet opisałam ją na blogu. Była to "Apokalipsa". Czytając opis, nie da się ukryć, że to ten sam pomysł. W obu przypadkach coś dziwnego dzieje się w nocy, a nasz bohater ma pewną misję do wypełnienia. "Apokalipsa" podobała mi się, więc miałam nadzieję, że w tym przypadku będzie tak samo.



Odd Thomas jest na pozór zwykłym, młodym mężczyzną. Jednak to co wyróżnia go z tłumu, to fakt że chłopak widzi rzeczy, które zwykli śmiertelnicy nie są w stanie widzieć. Ma wizje a do tego widzi duchy. Teraz Odd mieszka z emerytowanym aktorem w Kalifornii. Którejś nocy chłopak ma straszną wizję tego co przypuszcza może nastąpić. Widzi w niej też pewną dziewczynę, którą spotyka w rzeczywistości. Od tego momentu Odd jest w niezpieczeństwie. Na dodatek musi chronić siebie i ją. Ci, którzy chcą go zabić mają w tym cel, ponieważ on wie co może się stać.

Książka jest kiepska. Jak już pisałam, z opisu widziałam podobieństwa między nią a "Apokalipsą" ale to nie jest to samo. W "Apokalipsie" bohater musiał walczyć z dziwną, obcą siłą, która chce zawładnąć Ziemię. W tym przypadku chodzi o ludzi, którzy z niewiadomych przyczyn chcą dopuścić do ogromnej katastrofy i tak na prawdę niewiadomo po co. W ogóle w miarę jak się czyta tę książkę, to ma się wrażenie, że autor chyba nie miał pomysłu na nią. Ok, mamy bohatera, który jest bardzo niezwykły. Ma za zadanie uratować pewną dziewczynę ale nie wiemy po co. Czy ona jest kimś ważnym, czy odegra jakąś ważną rolę w jego planie. Z resztą większość czasu sam musi się zmagać z tą sytuacją. Nie wiem, może fakt, że nie czytałam wcześniejszych części z tym bohaterem wpływa na moją ocenę? Mnie się ta książka nie podobała. Da się ją oczywiście przeczytać ale nigdy do niej nie wrócę. Jeśli mam ją ocenić w skali 1-10, ja daję jej marną 3. Ma ona 400 stron. Nie polecam.

A Wy czytaliście "Kilka godzin przed świtem"? Jakie macie zdanie na jej temat? Piszcie, bo jestem bardzo ciekawa. Pozdrawiam :)

28 lip 2014

Apokalipsa - Dean Koontz

Witam. Dziś opowiem o książce "Apokalipsa". Co o niej sądzę?



Molly cierpi na bezsenność. Pewnej nocy nagle zerwała się ulewa. Trochę ją to zdziwiło, ponieważ w Kalifornii gdzie mieszka, o tej porze roku rzadko pada deszcz. Kiedy zeszła na dół zauważyła, że mimo późnej pory za oknem było dosyć widno. Nie wiedziała skąd to światło pochodzi. Siedząc w kuchni zauważyła ruch na werandzie. To co zobaczyła, trochę ją zszokowało. Mimo niebezpeczeństwa, zrobiła coś co ją samą zdziwiło. Co najlepsze nic złego się jej nie stało. "Goście" na werandzie jakby szukali w niej wsparcia i bezpieczeństwa. Zauważyła też, że to nie jest zwykły deszcz. Szczególnie, że miał bardzo specyficzny zapach, przez który kobieta czuła się brudna. Po jakimś czasie Molly usłyszała krzyk męża. Krzyczał przez sen, z którego ciężko go było wybudzić. Kiedy już to się udało, Neil opowiedział jej coś nieprawdopodobnego. Po jakimś czasie coś złego zaczyna się dziać. Małżeństwo postanawia uciec do miasta. Od tej pory będą świadkami dziwnych rzeczy. Coś złego bowiem czai się w deszczu...

Powiem szczerze, że ja rzadko czytam tego typu książki. Mimo to "Apokalipsę" chciałam przeczytać od dawna. Notka z tyłu zaciekawiła mnie, choć jak mówię, rzadko po coś takiego sięgam. Ukazana jest w niej próba zawładnięcia Ziemii przez obcą siłę. Dziwny deszcz od razu wydał się naszej bohaterce podejrzany. Jak wiemy, kiedy coś złego ma się wydarzyć, to pierwsze wyczuwają to zwierzęta i w tym przypadku było tak samo. Ale zaskakujący jest fakt jest taki, że to Molly jest osobą w której widzą bezpieczeństwo. Jest to dziwne dla innych a także niej samej. Kobieta ma nad nimi władze. Z resztą od początku mamy wrażenie, że kobieta została wybrana do jakiejś misji. Książka jest ciekawa i wciągająca. Mimo wszystko po jej przeczytaniu, jest pewien niedosyt. Autor nie wyjaśnił nam powodu zaatakowania Ziemi. Nie wiemy też dlaczego grupka ludzi została jakby naznaczona i ocalona. Nie chcę więcej pisać, ponieważ napisałabym za dużo, co często mi się zdarza ;p. Jeśli lubicie takie post-apokaliptyczne książki to polecam. Mnie się ta książka podobała i chcę poznać więcej dzieł tego autora. książka ma 352 strony. Moja ocena to 7/10. Polecam :)

A Wy czytaliście "Apokalipsę"? Jakie macie zdanie na jej temat? A może polecilibyście mi coś z twórczości Pana Koontza. Piszcie. Pozdrawiam :)