Witam. Dziś opowiem o książce "Apokalipsa". Co o niej sądzę?
Molly cierpi na bezsenność. Pewnej nocy nagle zerwała się ulewa. Trochę ją to zdziwiło, ponieważ w Kalifornii gdzie mieszka, o tej porze roku rzadko pada deszcz. Kiedy zeszła na dół zauważyła, że mimo późnej pory za oknem było dosyć widno. Nie wiedziała skąd to światło pochodzi. Siedząc w kuchni zauważyła ruch na werandzie. To co zobaczyła, trochę ją zszokowało. Mimo niebezpeczeństwa, zrobiła coś co ją samą zdziwiło. Co najlepsze nic złego się jej nie stało. "Goście" na werandzie jakby szukali w niej wsparcia i bezpieczeństwa. Zauważyła też, że to nie jest zwykły deszcz. Szczególnie, że miał bardzo specyficzny zapach, przez który kobieta czuła się brudna. Po jakimś czasie Molly usłyszała krzyk męża. Krzyczał przez sen, z którego ciężko go było wybudzić. Kiedy już to się udało, Neil opowiedział jej coś nieprawdopodobnego. Po jakimś czasie coś złego zaczyna się dziać. Małżeństwo postanawia uciec do miasta. Od tej pory będą świadkami dziwnych rzeczy. Coś złego bowiem czai się w deszczu...
Powiem szczerze, że ja rzadko czytam tego typu książki. Mimo to "Apokalipsę" chciałam przeczytać od dawna. Notka z tyłu zaciekawiła mnie, choć jak mówię, rzadko po coś takiego sięgam. Ukazana jest w niej próba zawładnięcia Ziemii przez obcą siłę. Dziwny deszcz od razu wydał się naszej bohaterce podejrzany. Jak wiemy, kiedy coś złego ma się wydarzyć, to pierwsze wyczuwają to zwierzęta i w tym przypadku było tak samo. Ale zaskakujący jest fakt jest taki, że to Molly jest osobą w której widzą bezpieczeństwo. Jest to dziwne dla innych a także niej samej. Kobieta ma nad nimi władze. Z resztą od początku mamy wrażenie, że kobieta została wybrana do jakiejś misji. Książka jest ciekawa i wciągająca. Mimo wszystko po jej przeczytaniu, jest pewien niedosyt. Autor nie wyjaśnił nam powodu zaatakowania Ziemi. Nie wiemy też dlaczego grupka ludzi została jakby naznaczona i ocalona. Nie chcę więcej pisać, ponieważ napisałabym za dużo, co często mi się zdarza ;p. Jeśli lubicie takie post-apokaliptyczne książki to polecam. Mnie się ta książka podobała i chcę poznać więcej dzieł tego autora. książka ma 352 strony. Moja ocena to 7/10. Polecam :)
A Wy czytaliście "Apokalipsę"? Jakie macie zdanie na jej temat? A może polecilibyście mi coś z twórczości Pana Koontza. Piszcie. Pozdrawiam :)
Jestem zaciekawiona tą książką. Utwory tego autora są mi obce, ale jest o nim głośno to coś musi w tym być ; )
OdpowiedzUsuń