30 cze 2014

Czarownica - Anna Klejzerowicz

Witam. Dziś opowiem o książce. Będzie to "Czarownica". Może to głupio zabrzmi ale książka trochę sama mnie wybrała ;). Szukając czegoś w bibliotece, zauważyłam że z najwyższej półki "wpatruje" się we mnie mała dziewczynka. Sięgnęłam po nią i wróciła ze mną do domu. Czy mi się spodobała?

(zdjęcie pochodzi z internetu)

Michał jest mieszczuchem, który znalazł swoje miejsce na ziemi na wsi. Początkowo miała to być działka na letnie wypady ale szybko stała się domem właściwym. Znalazł tam też żonę Adę. Kobieta od razu wpadła mu w oko ale nie było łatwo przebić się przez jej opór. Przez tragiczną przeszłość, kobieta bała się z kimś związać. Do tego ma niezły charakterek. Jednak Michał też jej się spodobał i wraz z gromadką zwierzaków stworzyli rodzinę. Pewnego dnia trafia do ich domu osierocona dziewczynka, córka sąsiadki. Małgosia jest zamknięta w sobie i przez to nie mówi. Michałowi żal było tego przerażonego dziecka, które będzie musiało zamieszkać w domu dziecka. Po jakimś czasie pomyślał, że może zabierze ją do siebie, choć na czas wakacji. Ada jest przeciwna temu by mała z nimi zamieszkała. Nie chce jej robić złudnej nadziei. Jednak kobieta z czasem polubiła Małgosię. Małżeństwo myśli o adopcji. Wtedy na horyzoncie pojawiają się kłopoty.

Nie często sięgam po takie książki, pomimo tego nie żałuję że ją przeczytałam. Jest to bardzo fajna książka. Historia, którą przedstawia nam autorka jest dosyć niezwykła ale nie jakaś z kosmosu. Michał, który kupił kawałek ziemi na wsi by mieć gdzie spędzać lato nie myślał, że tak pokocha to miejsce. Dosyć szybko zamieszkał tam na stałe. Spotkał tam i zakochał się w pewnej zołzie. Do tych dwójki i gromady zwierzaków dołącza chwilowo mała dziewczynka. We wsi mieszkała bowiem młoda pijaczka, która w ogóle nie zajmowała się dzieckiem. Wolała wódkę i spanie z kim popadnie, niż wzięcie się w garść. Mała była wszystkim znana. Dziecko wszędzie chodziło samo, a na dodatek nie mówiło. Michał nie mógł na to patrzeć. Któregoś dnia kobieta zmarła. Po kilku trudnościach mała, mimo niechęci Ady, zamieszkała chwilowo u nich. Była to bardzo specyficzna dziewczynka. Oglądając wiadomości i słysząc jakie okropności zdarzają się dzieciom człowiek łapie się za głowę. Tutaj mamy na szczęście szczęśliwe zakończenie. Książka jest mimo wszystko pełna ciepła. Jak już pisałam, rzadko czytam tego typu literaturę ale jest to miła odskocznia od kryminałów. Nie żałuję czasu z nią spędzonego. Polecam bo jest warta przeczytania. Moja ocena to 8/10. Nie pamiętam ile ma stron ale nie jest zbyt obszerna. Jeszcze raz polecam.

Czytaliście? Jak Wam się podobała? Piszcie. Pozdrawiam :)

1 komentarz:

  1. książka oraz jej kontynuacja bardzo mi się podobały, ale jest to powieść schematyczna, taka sielsko-anielska. obecnie mierze się do kryminału Klejzerowicz, zobaczymy jak wpadnie w tym gatunku.

    OdpowiedzUsuń