11 kwi 2013

Kwiaty na poddaszu - Virginia C. Andrews


Witam. W dzisiejszym poście opowiem Wam co sądzę o książce "Kwiaty na poddaszu". 




Przyznam, że myślałam nad kupnem tej książki jakiś czas. Nie wiedziałam czy mi się spodoba, ponieważ  raczej nie sięgam po takie książki. Czytałam dużo opinii na jej temat, zazwyczaj były dobre. Na jakimś  blogu przeczytałam, że jest film na jej podstawie. Znalazłam go, obejrzałam i uznałam, że na pewno kupię  książkę. 

Bohaterzy książki to czwórka rodzeństwa 13-letni Christopher, 12-letnia Cathy i 5-letnie bliźnięta - Corry i Carine. Książka rozpoczyna się sielankowo, mają cudowną rodzinę i świetne życie. Wszystko psuje się pewnego dnia. Gdy wszyscy w domu czekają na powrót ojca do domu, nie spodziewanie zjawia się policja i oznajmia, że mężczyzna zginął. Było to w jego 30-te urodziny. Corrine nigdy nie pracowała i szybko zaczęło brakować pieniędzy. Kobieta postanowiła, że musi wrócić do rodzinnego domu. Wymyśliła sobie plan w jaki sposób zdobędzie pieniądze. Chce odzyskać miłość ojca, który ją przed laty wygnał z domu i na dodatek wydziedziczył. Powodem był jej związek ze swym wujem, dużo młodszym przyrodnim bratem ojca. Nie chce od razu ujawniać, że ma dzieci, dlatego postanowiła z matką ukryć je przed ojcem. Dzieci zamieszkały na poddaszu, który był połączony ze strychem. Zamknięto je na klucz i ostrzeżono, że mają siedzieć cicho. Początkowo matka obiecywała, że to tylko na chwilę i że później będą normalnie mieszkać razem. Niestety tak się nie stało i dzieci zostały tam przez bardzo długi czas. W swoim więzieniu podupadli na zdrowiu, byli głodzeni i podtruwani, co w końcu doprowadziło do tragedii. Matka zamiast się nimi opiekować, wolała zająć się sobą. Najstarsi z rodzeństwa obiecali, że gdy tylko nadarzy się okazja, uciekną z tego piekła. W książce i filmie są różne zakończenia ale najważniejsze że się udało. 

Książka jest przygnębiająca. Nie wyobrażam sobie tego, że dla matki dzieci nie są najważniejsze. W tym przypadku Corrine wolała sobie ułożyć sobie życie od nowa z innym mężczyzną, który ją rozpieszcza i daje jej co chce. Dzieci jej zupełnie nie obchodzą. Jej matka ich nienawidzi, są dla niej owocem grzechu. Wnuki nie moga liczyć na żadne ciepłe uczucia z jej strony. Babka była bardzo religijna (wręcz obsesyjnie), dlatego pilnowała ich by się modlili i pod żadnym pozorem nie zachowywali się niewłaściwie, np. nie wolno było siostrą spać w jednym łóżku z braćmi. Niestety po jakimś czasie między dorastającym rodzeństwem zaczyna rodzić się niebezpieczne uczucie, nad którym coraz trudniej było im zapanować. Książka jest kontrowersyjna i budzi skrajne emocje. Należy winić tu za wszystko matkę, przez którą dzieci miały tragiczne życie. Mnie książka mimo wszystko się podobała. Na pewno nie zaliczę jej do ulubionych ale mogę ją Wam śmiało polecić. Ma 382 strony i dałam za nią 30 zł. 

A Wy czytaliście "Kwiaty na poddaszu"? Co o niej sądzicie? Pozdrawiam.


8 komentarzy:

  1. Ja czytałem tylko fragment. Fabuła ciekawa, ale nie podoba mi się sposób, w jaki książka jest napisana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu czytelników to wkurza. W takim razie poszukaj filmu, może akurat Ci się spodoba ;)

      Usuń
  2. Owszem, niepokojąca, taka... brudna, nie wiem, jak określić tę książkę inaczej. Jedni się zachwycają, inni wręcz przeciwnie. Ja czytałam ją parę lat temu i wtedy byłam raczej zachwycona, ale... Podejrzewam, że gdybym przeczytała ją teraz, należałabym do tej drugiej grupy. Tylko dzieci szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie jest ciekawa ale nie wybitna. Po prostu gdy zacznie się ją czytać, człowiek chce się dowiedzieć co będzie dalej. Mnie ta cała "mamusia" wkurzała, aż miałam ochotę nią potrząsnąć. Jak trzeba być zepsutym, by dla pieniędzy chcieć zabić własne dzieci? A czytałaś drugą część?

      Usuń
    2. Nie czytałam. Jakoś mnie nie ciągnęło szczególnie :)

      Usuń
    3. Ja dostałam drugą część i powiem Ci, że jest na pewno gorsza od jedynki. Z resztą napiszę o niej na blogu :P

      Usuń
  3. Niezmiernie miło jest mi orzec, iż serdecznie zapraszam Cię do zabawy blogowej o intrygującym tytule "55", w którą niedawno miałem szansę się bawić.

    Więcej informacji po tym linkiem...
    http://mejus250.blogspot.com/2013/04/55.html

    Pozdrawiam!
    Melon :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam ją w jeden wieczór i właśnie zastanawiam się co o niej napisać. Tak jak napisałaś - na pewno jest przygnębiająca.

    OdpowiedzUsuń