18 lis 2012

Heroina - Tomasz Piątek


Witam po długiej przerwie. Dzisiaj napiszę trochę o książce Tomasza Piątka.


Powiem od razu, że jestem tą książką rozczarowana i żałuje wydanych na nią pieniędzy. Ale od początku.

Tomasz Piątek jest byłym heroinistą, który napisał kilka książek na ten temat. Byłam przekonana, że książka ta jest opisem jego życia z nałogiem a niestety tak nie jest. Oczywiście są tu, jak sam autor napisał, wydarzenia które zdarzyły się na prawdę. Ale książka ta jest raczej reportażem z życia narkomanów. Pokazuje pewne zachowania uzależnionych. Piątek sam stwierdził, ze jest w niej ukazana przyjemność z brania. Ja przeczytałam już kilka książek o narkomanach ale ta jest najgorsza i jak dla mnie pokazuje te złe rzeczy. Nie zauważyłam by pokazane w niej były jakieś przyjemne momenty brania. Na pewno nie zachęciłaby mnie do spróbowania (co jest w sumie dobre i nie dlatego powstała ta książka). Przeczytałam ją w jeden dzień i złapałam się za głowę co to za syf. Momentami trudno się domyślić co i jak. Dla mnie jest dziwnie napisana a treść jest bezsensu. Pokazuje co robi z nami narkotyk ale w dziwny sposób. Pokazuje kombinowanie, oszukiwanie i wykorzystywanie innych. Zdaję sobie sprawę, że tak zachowują się uzależnieni nie tylko od narkotyków. Jednak jaki sens ma skupienie się tylko i wyłącznie na tym, że narkomani tylko patrzą wykorzystać innych? Ja w takich książkach szukam całości, czyli życie z nałogiem, relacje takiej osoby z otoczeniem, pewne zachowania po narkotyku ale też jak się taka osoba zachowuje gdy go nie ma. Nie wiem, może gdyby książka napisana była w inny sposób to byłaby ciekawsza?

Nie wiem nawet jak mam Wam to opisać ale mnie ta książka wcale się nie podoba. Owszem da się ją przeczytać, nawet w jeden dzień ale nie chce się do niej wracać. Ja przeczytałam ją dwa razy, by się upewnić czy będę miała takie same odczucia jak po pierwszym razie. Niestety nie zmieniłam zdania. Myślę o sprzedaniu jej. Może za bardzo porównuje ją do mojej ulubionej "My dzieci z dworca zoo"?? Tam autorka opisuje i plusy i minusy ale przede wszystkim uświadamiamy sobie, że jest ona prawdziwa. W tym przypadku miałam wrażenie, że jest to jakaś chora i beznadziejna wymyślona bajka. No nie wiem sama.

Książka ma tylko 150 stron i kosztuje aż 29.90 co jest wysoką ceną, choć to pewnie dlatego że wydana jest w twardej okładce. Ja kupiłam ją po tym jak znalazłam jej świetną recenzję w internecie. No nie wiem może ta osoba miała napisać dobrze o tej książce bez względu na wszystko. Mnie się nie podoba i szkoda że ją kupiłam.

Jestem ciekawa czy choć jedna osoba, która (mam nadzieję) przeczyta moją opinię się ze mną zgodzi. Jeśli czytaliście "Heroinę" to napiszcie co o niej sądzicie.

Od tej pory na pewno wracam do tworzenia tego bloga, więc zapraszam do zaglądania. Pozdrawiam :).

3 komentarze:

  1. Raczej ją sobie odpuszczę. Według mnie, najlepsza książką o narkomanii to właśnie ,,My, dzieci z dworca ZOO". Czytałam kilka innych o tej samej tematyce, ale ta była najlepsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w klubie ;). "My dzieci..." czytałam już nie wiem ile razy ale zawsze mi się podoba i myślę, że nigdy mi się nie znudzi (mimo że nie mam 15 lat ;P)

      Usuń
  2. Moim zdaniem ta książka to arcydzieło. Czytałem ją 5 razy i na pewno jeszcze przeczytam. Wszystkim którym pożyczałem tę książkę też się spodobała. Wydaje mi się, że Twoja ocena jest spowodowana innymi oczekiwaniami co do treści książki. Zapewne dlatego, że próbujesz ją porównać z innymi tytułami o podobnej tematyce. Chodzi o to, że ta książka jest właśnie wyjątkowa ze względu na jej oryginalność. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń