29 paź 2015

Niewypały/rozczarowania, czyli miało być strasznie ale nie wyszło ;)

Witam Was po długiej przerwie. Trochę mnie nie było ale nie miałam czasu, siły i trochę chęci by opisywać książki i filmy. Wstyd mi ale taka jest prawda. Ale wracam i to z moim ulubionym tematem, czyli z horrorami. W tamtym roku opublikowałam dwa wpisy na Halloween, TU i TU możecie je przeczytać lub przypomnieć sobie o jakich filmach pisałam. W tym roku też opublikuję dwa takie wpisy. Ten dzisiejszy, jest takim wpisem bardziej ostrzegającym ;). Ja kocham horrory, widziałam ich bardzo dużo w swym życiu. Niestety ale duża część z nich, była wręcz beznadziejna i z horrorami nie miała nic wspólnego. Dziś powiem o kilku filmach, których raczej nie polecam. Oczywiście nie napiszę "Nigdy tego nie oglądaj!!!", nie o to chodzi. Jednak miejcie na uwadze, że możecie się sporo rozczarować podczas oglądania. By nie przedłużać, zaczynamy.

1. Babadook
Jest to film, o którym już pisałam TU. Ja nie widziałam przed obejrzeniem go żadnego trailera. Opowiedział mi o nim brat, którego ten "horror" rozbawił. Jednak z nim ciężko się ogląda tego typu filmy,więć uznałam, że sama się przekonam co i jak. Obejrzałam trailer i niedługo potem całość. No nie podobał mi się. Bohaterami są matka i syn. Już od samego początku zaczęłam się zastanawiać kto tu jest bardziej dziwny. Matka jest wiecznie przemęczona, ma jakieś załamanie nerwowe, nie radzi sobie z samotnym wychowaniem dziecka, do tego tęskni za zmarłym mężem. Syn jest nieznośny i do tego bardzo dziwny. Mamy jeszcze naszego "tytułowego" bohatera, postać z książki. Ja jestem na nie. Według mnie bardziej to dramat niż horror. Moja ocena to 1.

2. Nieodebrane połączenie
To już można powiedzieć, kultowy horror. Ja widziałam go w tamtym miesiącu. Mówię oczywiście o wersji japońskiej. Nie podobał mi się. Główną bohaterką jest Yumi. W szybkim tempie zaczynają ginąć jej przyjaciele. Każda śmierć poprzedzona była wiadomością głosową. W owych wiadomościach były nagrane momenty i okoliczności ich śmierci z konkretną datą i godziną. Nasza bohaterka też dostała taką wiadomość. Najciekawsze było to, że zmarła osoba jakby wyznaczała kolejną ofiarę. No, nie podobał mi się ten film. To taka podróbka "Kręgu". Za pomocą przedmiotu ktoś dowiaduje się o tym, że zginie i tak się staje. Liczyłam na dobry film a tu gniot. Oceniam go na 1.

3. Silent Hill
Pewnie dla wielu jest to zaskoczenie. Wstyd, ale widziałam ten kultowy horror dopiero niedawno. Trailer widziałam wiele razy ale jakoś nigdy nie było mi do niego po drodze. Miałam nadzieję na genialny horror a dostałam coś bardzo średniego. Ale myślę, że nie chodzi tu o to, że film jest nudny ale że za mało tam jest samego strachu. Bohaterką jest Rose. Wraz z mężem adoptowali dziewczynkę z sierocińca. Mała dziwnie się zachowuje, coś ją ciągnie do miasteczka Silent Hill. Po jakimś czasie kobieta postanawia ją tam zawieźć. Okazuje się, że to wymarłe miasto. Po drodze mają wypadek. Kiedy odzyskuje przytomność, dziewczynki nie ma. Miasteczko sprawia wrażenie wymarłego ale to tylko pozory. Po zapadnięciu mroku ożywa. Budzą się demony i różne wytwory z którymi lepiej nie mieć kontaktu. Kobieta przeżywa noc ale kolejne nie są wcale lepsze. Po jakimś czasie dowiaduje się o historii tego miejsca, jej mieszkańcach a także o swej adoptowanej córce. Wiem, że film powstał na podstawie gry. Niestety ktoś, kto go tworzył przeliczył się mocno. Ma on swój mroczny klimat ale brakowało mi samego strachu. Co mi się w nim podobało, to jeden potwór z ogromną maczetą, coś fajnego. Jednak ogółem jestem bardzo rozczarowana. W skali 1-10, ja daję mu słabą 4.

4. Nie bój się ciemności
O tym filmie też już pisałam TUTAJ. Przyciągnął mnie plakat. Niestety ale ten film to bajeczka a nie horror. Dziecko, które boi się tajemniczych stworzeń, które żyją w domu ojca. Ten zamiast zająć się córką, skupia się na remoncie domu. Nie wierzy jej, woli ją naszpikować lekami by było po problemie. Okazuje się, że dom ma swą tajemniczą historię. Mnie się zupełnie nie podobał. Nie wiem jak banda wyrośniętych szczurów może kogoś wystraszyć. Typowy beznadziejny "horror". Strata czasu. Oczywiście typowa 1.

5. Klątwa Jessabelle
Po trailerze film zapowiadał się genialnie ale tyłka nie urywa. Jessi właśnie próbuje otrząsnąć się po traumatycznym zdarzeniu. Nie może chodzić i musi prosić o pomoc ojca, z którym nie ma najlepszych relacji. Wprowadza się do niego. Pewnego razu odkrywa pod łóżkiem tajemniczą taśmę. Po włączeniu na ekranie pojawia się jej matka, która była właśnie z nią w ciąży. Wróży jej z kart tarota. Niestety ale karty przepowiadają same złe rzeczy. Ojciec wpadł w szał, kiedy to zobaczył. Kobieta na własną rękę postanawia dowiedzieć się o co tu chodzi. Film jest najciekawszy z całej piątki ale według mnie jest jakby niedopracowany. Czegoś w nim brakuje. Moja ocena to 6.

To by było na tyle. Piszcie co sądzicie o mojej liście rozczarowań. A może wypiszecie horrory, które Was rozczarowały. Jestem ciekawa. Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz